Info
Ten blog rowerowy prowadzi Eryczek z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 4298.85 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 26.14 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2012, Grudzień1 - 2
- 2012, Październik2 - 6
- 2012, Wrzesień3 - 15
- 2012, Sierpień2 - 2
- 2012, Lipiec3 - 19
- 2012, Czerwiec3 - 17
- 2012, Maj5 - 27
- 2012, Kwiecień4 - 5
- 2012, Marzec2 - 11
- 2012, Luty1 - 4
- 2012, Styczeń1 - 8
- 2011, Listopad3 - 9
- 2011, Październik5 - 19
- 2011, Wrzesień5 - 12
- 2011, Sierpień1 - 8
- DST 122.16km
- Czas 04:33
- VAVG 26.85km/h
- VMAX 55.34km/h
- Temperatura 15.0°C
- Aktywność Jazda na rowerze
Zagrałem w kolarstwo!
Wtorek, 1 listopada 2011 · dodano: 01.11.2011 | Komentarze 3
Jako, że Szczecińscy „kolarzo-koledzy” pokończyli sezony albo im się nie chce to ostatnimi czasy albo jeżdżę sam albo z towarzyszką-rowerzystką :). Wczoraj już poodwiedzałem cmentarze więc dzisiaj miałem już fajrant więc wstając rano wyjrzałem za okno i zobaczyłem full słonko i około 20 w nim stopni. Się nie zastanawiałem się zjadłem śniadanko ubrałem strój zbójnika i na rowerek pognałem ino chyżo ino wartko.
Zatankowałem 2 bidony więc jak to mawiał ks. Natanek coś się będzie działo! Tak też pognałem na Głębokie, później Dobieszczyn i moja ulubiona prosta, która uwielbiam pokonywać samemu bo nie trzeba nic z nikim rozmawiać. Cud miód i orzeszki! Później dojechałem przez granicę do rozjazdu i pojechałem w prawo na Eggesin?!?! Tam zatrzymałem się przed paskudnymi dziurami i brukiem i zawróciłem do tego samego skrzyżowania, na którym skręcałem. Wybrałem drogę na Locknitz, jadąc ścieżką rowerową full zawaloną liściami. Było wartko bo nie wiedziałem gdzie się ona znajduje ale frajda i odgłosy rozjeżdżanych liści nie pozwoliły mi zjechać na drogę. Później dalej dojechałem do skrzyżowania tej wioski co się z lasu wyjeżdża ale nie jechałem tędy tylko poleciałem prosto na kolejne wioski dojczlandzkie. Wiater w mordę wiał i było coraz ciężej ale nikt nie mówił, że będzie lekko więc zacisnąłem szparę i w drogę :). Później kierunek na Lubieszyn i stamtąd na Dobrą, Głębokie, Miodową, Warszewo i w domciu.
Komentarze