Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Eryczek z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 4298.85 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 26.14 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Eryczek.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2011

Dystans całkowity:231.94 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:10:25
Średnia prędkość:22.27 km/h
Maksymalna prędkość:55.34 km/h
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:77.31 km i 3h 28m
Więcej statystyk
  • DST 36.39km
  • Czas 01:21
  • VAVG 26.96km/h
  • VMAX 50.23km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Sprzęt Pogromca asfaltów :-)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spokojnie

Sobota, 19 listopada 2011 · dodano: 19.11.2011 | Komentarze 1

Dzisiaj spotkałem się o 11:05 na Głębokim z Adamem, Sargath-em i Axis-em. Chłopaki mieli jechać w błoto a ja spokojnie z Adamem. Wyszło na to, że Adam musiał pokazać jak się zmienia dętkę w kole. Okazało się, że pompa Romanowa nie potrafi pompować i chłopaki z lasu musieli poratować :). "Chwile" na nich poczekaliśmy i pomału doczłapaliśmy się do Głębokiego a tak już tylko Miodowa i do domciu.

Dzięki za jazdę chłopaki i do następnego :)




  • DST 73.39km
  • Czas 04:31
  • VAVG 16.25km/h
  • VMAX 44.30km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kolejny cotygodniowy wojaż po ziemiach wroga

Niedziela, 6 listopada 2011 · dodano: 06.11.2011 | Komentarze 5

Dzisiaj niedziela, więc tradycyjnie już od dwóch tygodni jazda z dziewczyną! :). Pognaliśmy trasę taką samą jak tydzień temu. Pogoda dopisywała było mnóstwo promyków słońca i w miarę nie za niska temperatura do jazdy na szosie. Oczywiście były przystanki na to by Iza mogła dać odpocząć nogą oraz tyłeczkowi, który nie jest jeszcze przyzwyczajony do takich dystansów ale dziewczyna się stara co widać. I z tego miejsca chciałem jej pogratulować bo walczy i nie poddaje się, ach te koziorożce :). Było miło i sympatycznie i o to chodziło, tempo takich przejażdżek to temat drugorzędny. Może za tydzień również się uda coś pokręcić... :)




  • DST 122.16km
  • Czas 04:33
  • VAVG 26.85km/h
  • VMAX 55.34km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zagrałem w kolarstwo!

Wtorek, 1 listopada 2011 · dodano: 01.11.2011 | Komentarze 3

Jako, że Szczecińscy „kolarzo-koledzy” pokończyli sezony albo im się nie chce to ostatnimi czasy albo jeżdżę sam albo z towarzyszką-rowerzystką :). Wczoraj już poodwiedzałem cmentarze więc dzisiaj miałem już fajrant więc wstając rano wyjrzałem za okno i zobaczyłem full słonko i około 20 w nim stopni. Się nie zastanawiałem się zjadłem śniadanko ubrałem strój zbójnika i na rowerek pognałem ino chyżo ino wartko.
Zatankowałem 2 bidony więc jak to mawiał ks. Natanek coś się będzie działo! Tak też pognałem na Głębokie, później Dobieszczyn i moja ulubiona prosta, która uwielbiam pokonywać samemu bo nie trzeba nic z nikim rozmawiać. Cud miód i orzeszki! Później dojechałem przez granicę do rozjazdu i pojechałem w prawo na Eggesin?!?! Tam zatrzymałem się przed paskudnymi dziurami i brukiem i zawróciłem do tego samego skrzyżowania, na którym skręcałem. Wybrałem drogę na Locknitz, jadąc ścieżką rowerową full zawaloną liściami. Było wartko bo nie wiedziałem gdzie się ona znajduje ale frajda i odgłosy rozjeżdżanych liści nie pozwoliły mi zjechać na drogę. Później dalej dojechałem do skrzyżowania tej wioski co się z lasu wyjeżdża ale nie jechałem tędy tylko poleciałem prosto na kolejne wioski dojczlandzkie. Wiater w mordę wiał i było coraz ciężej ale nikt nie mówił, że będzie lekko więc zacisnąłem szparę i w drogę :). Później kierunek na Lubieszyn i stamtąd na Dobrą, Głębokie, Miodową, Warszewo i w domciu.