Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Eryczek z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 4298.85 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 26.14 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Eryczek.bikestats.pl
  • DST 153.45km
  • Czas 05:36
  • VAVG 27.40km/h
  • VMAX 50.23km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Pogromca asfaltów :-)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wycieczkowo we czworo

Sobota, 26 maja 2012 · dodano: 29.05.2012 | Komentarze 3

W dzień matki postanowiliśmy sobie zrobić wycieczkę. Czytając wpis mistrzyni Magdaleny zauważyłem propozycję wspólnego wyjazdu. Miejsce zbiórki był poza granicami Szczecina ale takie rzeczy nie odstraszają bohatera! Godzina zbiórki przesunięta z uwagi na mój lekki natłok losowych wydarzeń od samego rana.

Na 8 rano pojechałem do mojej kochanej matuli wręczając cudowny i pachnący bukiet czerwonych róż, po czym o 9 byłem umówiony z moim fryzjerem, który wrócił z Paryża więc nie mogłem sobie odmówić... you know... :-). Po fryzjerze szybki powrót jeszcze raz do rodziców po wałówkę (zaległa czekolada z okazji moich imienin oraz zamrożone pierogi ruski, parę cukierków oraz zaległa poczta). Szybki powrót do domu i jazda w stronę kolarzy, z którymi się umówiłem.

Wyruszyłem najszybciej jak mogłem ale już na początku wiedziałem, że się spóźnię. Miałem praktycznie cały czas wiatr w plecy toteż grzałem żwawo w stronę Pyrzyc. Spotkaliśmy się razem w okolicach Żabowa gdzie zawiałem ze średnia 32 km/h co jak na mnie GRUBASKA jest bardzo dobrym wynikiem. Później już lajtowo w kierunku Bań. Tam ostre tankowanie jedzenia i picia (hehe trochę kasy poszło :-) ) i laba nad jeziorem. Później powrót na Pyrzyce głównie w tematyce kulinarnej, gdzie mistrzyni jak na kobietę przystało opowiadała mi o przysmakach, które przyrządza. Narobiłem sobie smaku tyle powiem :-). W Pyrzycach rozstanie - gdzie Magda, Zbyszek i Romek pojechali w swoją stronę a ja jako bohater ruszyłem samotnie w powrotną stronę. Wiater wiał, lekko nie było ale dawał radę ja!. Po dojechaniu do domu byłem szczęśliwy i troszkę zmęczony przez wiatr ale było warto.

Dwie dupy wychaczone na wycieczce :) © Eryczek


Mistrzyni Magdalena we własnej osobie! © Eryczek


Po prostu bohater..... © Eryczek



Do następnego przyjaciele na dwóch kółkach!





Komentarze
kfiatek13m
| 19:06 środa, 30 maja 2012 | linkuj Dziękuję za super wycieczkę i do następnego :)
maccacus
| 14:45 wtorek, 29 maja 2012 | linkuj A gdzie dziubek?! :P
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa edyni
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]